Top 10 to akcja, przy okazji której raz w tygodniu na blogu pojawiają się różnego rodzaju rankingi, dzięki którym czytelnicy mogą poznać bliżej blogera, jego zainteresowania i gusta. Jeżeli chcesz dołączyć do akcji - w każdy piątek wypatruj nowego tematu na dany tydzień.
Dziś przyszła pora na... Dziesięć książek do zabrania na bezludną wyspę!
na początek wszystkie książki o HP- traktuję je jak jedną ;)
Archipelag Gułag Sołżenicyna. Z sentymentu
Mroczna wieża Kinga- nigdy nie czytałam, ale myślę, że na długo by mi starczyła
siakaś książka kucharska by się przydała
myśląc logicznie przyda się też jakaś książka o budowaniu/majsterkowaniu
jakoś trzeba przeżyć, prawda?
zestaw książek Pratchetta- żeby nie zwariować
zestaw książek o Ani. Bo tak!
znów coś praktycznego. Trzeba wiedzieć jak coś zasadzić i wypielęgnować
jakiś atlas z ziołami- trzeba się jakoś leczyć, a co...
Trudno było coś wybrać. Pomyślałam: wybiorę romansidła to nie przeżyję tygodnia. Wybiorę same przydatne książki to popełnię samobójstwo przecinając żyły trawą. Postanowiłam więc, że zabiorę serie książek które są duże i fajne oraz część takich, dzięki którym przetrwam. Chyba dobry wybór?
Dobry, dobry, przy Twoim zestawie, ja ze swoim, o którym sobie pomyślałam, bym zginęła ;-)
OdpowiedzUsuńWybór przede wszystkim rozsądny :) Też wzięłabym Anię :)
OdpowiedzUsuńOOOO, Pottera też bym wzięła ;)
OdpowiedzUsuńPodobają mi się Twoje praktyczne propozycje - myślę, że przetrwanie bez nich byłoby faktycznie trudne. No i Potter obowiązkowo!
OdpowiedzUsuń