11.02.2011

Trochę prywaty:)

Chociaż książki są dla mnie jak powietrze, to jednak nie samym tlenem człowiek żyje.
Pogoda we  Wrocławiu przez cały dzień jak pod psem. Nie popsuło mi to jednak humoru i wybrałam się na małe zakupy :)


1. dokupiłam w rupieciarni klej i wreszcie dokończyłam herbaciarkę (motywu decoupage nie widać niestety)
2. W Nanu nana kupiłam optymistyczny kubek


3. Trafiłam do świetnej księgarni i po dlugich poszukiwaniach zakupiłam :
A na koniec zbiór moich książek :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw po sobie coś więcej niż "dopisuję do listy". Chciałabym poznać Twoje zdanie.
Zanim skomentujesz zapoznaj się proszę z ZASADAMI panującymi na blogu