10.03.2011

Jan Tomasz Gross, Złote żniwa - Niewygodna prawda czy wierutne kłamstwo? Recenzja przedpremierowa

Nieczęsto spotykamy się z szumem medialnym przed publikacją książki lub ukazaniem się filmu. Wokół tej książki już rozpętała się mała burza. Co będzie po oficjalnej premierze? „Złote żniwa. Rzecz o tym, co działo się na obrzeżach zagłady Żydów” bo o nich mowa, to najnowsza książka- zbiór esejów autorstwa Jana Tomasza Grossa. 


Ogólnym tematem książki są procedery, których dopuszczali się Polacy- bezczeszczenie żydowskich ciał i szkieletów w poszukiwaniu pieniędzy o kosztowności. Autor przywołuje publikacje, z którymi czytelnicy interesujący się tymi zagadnieniami mogli spotkać się już wcześniej, dodając później własne spostrzeżenia.
Nie mogę stwierdzić, czy opisywane przez pana Grossa wydarzenia miały miejsce naprawdę, lecz nie mogę oprzeć się wrażeniu, że autor od początku pisania książki ma wyrobione zdanie i jest nastawiony negatywnie do Polaków nazywając ich cmentarnymi hienami.
Nie mogę uwierzyć, że Ci sami Polacy, którzy przez lata ukrywali całe żydowskie rodziny narażając siebie i swoich bliskich na śmierć, ci sami Polacy, którzy pomagali Żydom w ucieczkach z getta, w końcu ci sami Polacy, którzy razem z Żydami umierali w obozach zagłady mogliby bezcześcić żydowskie mogiły w poszukiwaniu złotych zębów i obrączek.
Jan Tomasz Gross opisuje chciwość Polaków i innych narodów, którzy usiłują się wzbogacić na Żydach, którzy przeżyli okres Zagłady. To, że Niemcy zawłaszczali sobie mienie żydowskie, które udało im się zdobyć w obozach jest historycznym faktem. Natomiast nie uwierzę, że cały polski naród brał udział w tych czynach. Zapewne zdarzały się wyjątki, ponieważ zawsze wśród owiec znajduje się ta czarna, a wśród czarnych charakterów zawsze znajdzie się przyjaciel, jednak mam wrażenie, że Gross skupia się tylko i wyłącznie na kilku przypadkach, przypisując to większości.
Na uwagę zasługuje fakt, że do napisania książki skłoniła Pana Grossa fotografia ukazująca grupę ludzi nad kurhanem kości- jest to według autora niezbity dowód na uwiecznienie Polaków „podczas pracy”. Nie wiem jednak, czy autor może, ponad wszelką wątpliwość stwierdzić, czy zdjęcie przedstawia faktycznie to, co jest mu przypisywane.
Warto zwrócić uwagę również na dwie inne pozycje Grossa „Sąsiedzi” i „Strach”, w których autor również atakuje Polaków rzekomo mordujących Żydów, zastanawiając się nad źródłem polskiego antysemityzmu w czasie wojny. Książka okazała się na tyle kontrowersyjna, że prokuratura postanowiła zbadać, czy Gross nie nawołuje do waśni narodowych*.
Nie mnie oceniać autora, zastanawiać się, czy jego nastawienie ma związek z pochodzeniem. Książka natomiast do mnie nie przemówiła. Nie zniechęcam jednak do jej przeczytania. Wręcz przeciwnie. Polecam ją, abyście mogli na sami zastanowić się nad tym, co jest prawdą, a co jedynie niechęcią lub nienawiścią.


1/10




Jan Tomasz Gross, „Złote żniwa”, Znak, 2011

* http://ludzie.wprost.pl/sylwetka/Jan-Tomasz-Gross/
książka ukazała się na stronie kobieta20.pl

5 komentarzy:

  1. Chyba będę musiała ją przeczytać...

    OdpowiedzUsuń
  2. Przeczytaj. Warto samemu się przekonać. Ja już sobie zdanie o autorze wyrobiłam

    OdpowiedzUsuń
  3. "Jan Tomasz Gross jest synem Żyda i Polki, która podczas wojny uratowała mu życie." Dziwne, że żywi taką urazę do Polaków...
    Są tacy, którzy twierdzą, że to były polskie obozy koncentracyjne i którzy obrażają Polaków. I tu piszę o Żydach. I mimo, że wiele się słyszy o takich, a mało o dziękującym Polakom za pomoc podczas II WŚ to ja jednak wierzę, że to są właśnie te czarne owce. Nie chcę podążać tym złym śladem pana Grossa, że jak jedna osoba coś zrobiła to wszyscy są tacy sami.
    Pozycja mnie nie ciekawi, zwłaszcza, że jak widać wszystko opiera się na jednym zdjęciu. Ma jakieś źródła czy po prostu snuje domysły? Jeśli nie to moim zdaniem powinien zostać ukarany za szerzenie nieprawdy historycznej. Ale wtedy zostalibyśmy oskarżeni o karanie za "ujawnianie prawdy historycznej" i czegoś dla nas "niewygodnego", pewnie też posądzeni o antysemityzm. No ale taki jest ten świat, bo przecież antysemityzm "nie" działa w drugą stronę ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ma źródła- kilka zagranicznych książek i kilka(naście) artykułów głównie po angielsku. Też uważam, że to żadne źródła + zdjęcie niewiadomego pochodzenia.

    OdpowiedzUsuń

Zostaw po sobie coś więcej niż "dopisuję do listy". Chciałabym poznać Twoje zdanie.
Zanim skomentujesz zapoznaj się proszę z ZASADAMI panującymi na blogu