12.02.2011
Bernard Cornwell Ostatnie królestwo - Przyszłość rodzi się w ogniu wojny
„Ostatnie królestwo” to kolejna historyczna propozycja Bernarda Cornwella.
Kto lubi spokojne i pełne melancholii pozycje, niech zostawi „Ostatnie królestwo” miłośnikom książek pełnych zwrotów akcji, w których krew leje się strumieniami.
Głównym bohaterem książki jest Uhtred, angielski eldormen. Poznajemy go jako dziesięcioletniego chłopca mieszkającego w XIX wiecznej Anglii w czasie walk z Duńczykami, znanymi jako Wikingowie. Podczas jednej z niezliczonych w tych czasach wojen o terytoria, ginie ojciec Uhtreda, a on sam zostaje porwany przez Wikingów w myśl zasady- należy zostawić jedną osobę przy życiu, aby opisywała okrucieństwo i siłę Duńczyków. Uhtred nie zostaje jednak ani wypuszczonym aby głosić duńską potęgę, ani zgładzony- żyje w obozie Duńczyków jako swego rodzaju maskotka. W biegiem czasu zdobywa coraz większe zaufanie Wikingów i sam zaczyna im ufać. Tworzy się między nimi dziwna więź- wszak jak można kochać zabójców swojego ojca?
Uhtred dorasta pod bacznym okiem Ragnara, ucząc się sztuki walki. Zabija też pierwszych ludzi. To właśnie swojego wroga zaczyna darzyć uczuciem. Ragnar staje się dla niego jak ojciec, a jego kompani jak rodzina. Po wielu walkach i zwrotach akcji, Ragnar ginie, a nastoletni Uhtred dostaje się do obozu Anglików i zaczyna służyć pod wodzą Alfreda, ostatniego władcy niepodległego angielskiego królestwa.
Książka Bernarda Cornwella, choć na pierwszy rzut oka wydaje się długa i monotonna, niesamowicie wciąga. Narratorem powieści jest sam Uhtred, dzięki czemu powieść czyta się jak pamiętnik. „Ostatnie królestwo” to opowieść o miłości, wojnie, męstwie i decyzjach, które wpływają nie tylko na losy głównych bohaterów, ale również na losy całego kraju.
Bernard Cornwell to autor, który zaciekawi czytelników lubiących powieści historyczne okraszone głębokimi scenami walk. To autor dla tych, których nie przerażają ponad pięciuset stronnicowe powieści. „Cornwell uchodzi za mistrza militarnych opisów i fani historycznych batalii na pewno będą nimi zauroczeni. Warto podkreślić, że są to książki dla wszystkich, którzy lubią przygody w oprawie historycznej.”
Powieść tę czytało mi się bardzo dobrze i zadziwiająco szybko, choć nigdy za książkami historycznymi nie przepadałam. Szczególnie przypadł mi do gustu sposób przedstawienia postaci oraz porównania kultur Wikingów z chrześcijaństwem. Okazuje się bowiem, że poganie i wierzący mają ze sobą więcej wspólnego, niż można sądzić.
Jeśli chcecie wiedzieć, jak potoczyły się losy Uhtreda, czy postanowił zostać Duńczykiem czy też walczyć po stronie Anglii, jeśli chcecie się poznać przejmującą opowieść chłopca od którego zależały losy całego kraju, koniecznie sięgnijcie po książkę Cornwella. Obiecuję, że nie pożałujecie i po skończonej lekturze zaczniecie czytać inne książki tego autora. Ma on nam jeszcze wiele do zaoferowania.
8/10
Bernard Cornwell, „Ostatnie królestwo”, Instytut Wydawniczy Erica, 2010
recenzja opublikowana na kobieta20.pl
recenzja książki by:
Kasia książkoholiczka
Wyślij pocztą e-mailWrzuć na blogaUdostępnij w XUdostępnij w usłudze FacebookUdostępnij w serwisie Pinterest
Etykiety:
08/10,
2010,
Bernard Cornwell,
blog,
Erica,
książka,
literatura,
opinie,
Ostatnie królestwo,
powieść historyczna,
recenzje,
walka,
wiking,
wojna
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw po sobie coś więcej niż "dopisuję do listy". Chciałabym poznać Twoje zdanie.
Zanim skomentujesz zapoznaj się proszę z ZASADAMI panującymi na blogu