27.03.2012

Wyznania książkoholiczki


Książkoholiczka jest przemęczona. Mój typowy dzień wygląda tak: wstaję przed 8, do pracy wychodzę przed 9. Przed 10 jestem w pracy. 8 godzin roboty (nie powiem, uwielbiam ją, ale czasem męczy) + godzina przerwy, więc wychodzę o 19. Czekam na autobus, jadę do domu. I tak oto jestem po 20 na "moich" włośniach. Jeśli mam siłę to zasiadam w wannie jak królowa i czytam. Aktualnie dwie książki "Chciwość jest dobra" i "Putin człowiek bez twarzy". Chciwości używam jako przerywnika "Putina", bo książka nie należy do najlżejszych. Zaraz zabieram się do recenzji "Urodziłam się dziewczynką" :) W kolejce czekają wspaniałe książki, a ja nie mogę się doczekać chwili, gdy będę mogła je przeczytać.
Pisząc tę notkę chciałam przeprosić przede wszystkim Was, bo czuję, że zaniedbuję bloga, a przez to osoby, które go czytają. Chciałabym pisać częściej, ale zwyczajnie czasowo nie mam czasu. Doby nie rozciągnę. A chciałabym

1 komentarz:

  1. Oj znam to, choć mój dzień jest trochę bardziej poluzowany ;) ale tez wstaje po 6 - co ja bym dala, by zostac w lozku jeszcze chociaz z godzinke :(

    OdpowiedzUsuń

Zostaw po sobie coś więcej niż "dopisuję do listy". Chciałabym poznać Twoje zdanie.
Zanim skomentujesz zapoznaj się proszę z ZASADAMI panującymi na blogu