Top 10 to akcja, przy okazji której raz w tygodniu ma blogu pojawiają się różnego rodzaju rankingi, dzięki którym czytelnicy mogą poznać bliżej blogera, jego zainteresowania i gusta. Jeżeli chcesz dołączyć do akcji - w każdy piątek wypatruj nowego tematu.
Dziś przyszła pora na...najlepsze wakacyjne lektury
Hmmm. wakacje... kiedyś był to czas, gdy miałam więcej czasu wolnego i zabierałam się za książki grube, na które nie miałam czasu wcześniej. Teraz trochę się zmieniło, bo czasu mniej. Jeśli miałabym komuś coś polecić, to byłyby to książki danych pisarzy. Całe serie. Jak kochać to księcia, jak kraść to miliony. Więc po co poprzestawać na jednej książce, skoro można przeczytać ich wiele i poznać pisarza dogłębnie?
wszystkie książki o Harrym Potterze |
kryminały Agathy Christie |
kryminały Aleksandry Marininy |
romansidła Evansa |
przygodówki Zafona |
A które książki poznane w wakacje ja wspominam najlepiej?
Chciałabym nadrobić braki w 'Harrym Potterze', bo uwielbiam tę serię, a cały czas nie zabrałam się za ostatni tom. Przypominam sobie teraz poprzednie, w najbliższych planach mam tom czwarty, ale ciężko mi się zabrać za niego, bo lubiłam go najmniej... Może teraz, po latach, inaczej go odbiorcę :)
OdpowiedzUsuńLubię Marininę i kocham 'Ojca chrzestnego', Evans też mnie do siebie przekonał - dużo fajnych typów przedstawiłaś :)
Wstyd przyznać, ale jeszcze nie miałam okazji sięgnąć po Harry'ego Pottera. Mi takie bajkowe i baśniowe opowieści odpowiadają bardziej w okresie zimowym, nie wiem z jakiego konkretnie powodu :). Zgadzam się co do książek Puzo i R.P. Evansa - na lato jak znalazł. Z resztą jak dotąd nie miałam styczności, ale chętnie zapoznam się chociażby z Zolą. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń