26.12.2011

Prosto i presto. Włoska kuchnia dla żyjących w biegu Anna Lucci

Prosto i pysznie. Dlatego kocham kuchnię włoską. Przychodzę do domu i w 30 minut mam na stole kulinarne skarby1.
Dorota Wellman ma całkowitą rację. Kuchnia włoska to kuchnia smaczna i nieskomplikowana. Taka też jest książka Pani Anny Lucci. Piękna, kolorowa z łatwymi przepisami dla wszystkich, którzy kochają dobrze jeść, a nie chcą lub nie mogą spędzić w kuchni kilku godzin.

"Prosto i presto. Włoska kuchnia dla żyjących w biegu" to 230 stron przepisów, przy czytaniu których ślinka cieknie. Znajdziemy w niej przepisy na przekąski (antipasti), zupy (minestre), makarony (pasta), ryż (riso), mięso (carne), ryby (pesci), jajka (uova), warzywa (verdure), sałatki (insalate), pizzę, sosny (salse) i desery (dessert).

Przykładowe dania? Pyszna przystawka śródziemnomorska, piękne krewetki w avocado, znane wszystkim spaghetti carbonara, zdrowy ryż z groszkiem, tucząca pizza cztery sery, kolorowa wielka sałatka. W książce czeka na Was o wiele więcej takich prostych i smacznych przepisów.





Spaghetti z owocami morza
  • 200g spaghetti
  • opakowanie mrożonych owoców morza
  • dwa ząbki czosnku, papryczka
  • natka pietruszki
  • oliwa extra vergine
  • sól
Przesmażyć na oleju czosnek i papryczkę
Dodać rozmrożone owoce morza, lekko przesmażyć. Ugotować spaghetti, odcedzić. Na patelni wymieszać z sosem, posolić. Posypać posiekaną natką. 

Czyż nie brzmi smacznie?
W książce "Prosto i presto" najfajniejsze jest to, że autorka nie udaje kogoś kim nie jest. Nie bawi się w wielką znawczynię. Przekazuje nam przepisy, które zna, potrawy, które sama robi. "Prosto i presto" to zbiór wspaniałych przepisów i jeszcze ciekawsze kolorowe zdjęcia.

Czyż nie chce się jeść od samego patrzenia na te zdjęcia?

Oprócz wspaniałych przepisów, Anna Lucci serwuje nam też garść wiedzy, która może się przydać podczas przyrządzania włoskich posiłków. Przed rozpoczęciem każdego rozdziału możemy dowiedzieć się również kilku interesujących rzeczy o tym, co na nas czeka. Czy wiedzieliście, że najsłynniejszą włoską zupą jest minestrone, gęsta zupa z warzyw z dodatkiem ryżu lub makaronu, a wybór sosu do makaronu nie jest sprawą przypadkową?

Książka ma jeden minus. O wiele bardziej wolę ugotować sobie któryś ze znalezionych tu przepisów, niż się o nim rozpisywać. Ot tak po prostu. Prosto i presto. Bo o gotowaniu czasami lepiej nie mówić, tylko to robić. I ta książka jest świetnym tego przykładem. Nie pozostaje mi nic innego, jak zapewnić Was, że "Prosto i presto" powinno się znaleźć w Waszych biblioteczkach i kuchniach.

10/10
 Prosto i presto, Włoska kuchnia dla żyjących w biegu,  Anna Lucci, Lucci Editore, 2011

Za możliwość przeczytania serdecznie dziękuję autorce, Pani Annie Lucci
Dla ciekawych strona książki na FB

8 komentarzy:

  1. Coś dla mnie! Lubię włoską kuchnię a i cena nie jest zła ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mmm, uwielbiam włoską kuchnię, zwłaszcza spaghetti, więc tę książkę muszę dodać do swojej biblioteczki! Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Brzmi świetnie i jeszcze lepiej wygląda graficznie! Muszę ją mieć! ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wnioskując ze zdjęć, jest to bardzo wesoła i pozytywna książka kucharska. Gdyby nie to, że kuchnia włoska jest jednak mocno tucząca, to pewnie nie rozstawałabym się z tą pozycją! ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. @Linka: tuczące to są ciężkie sosy. Makaron sam w sobie z odrobiną oliwy z oliwek nie jest zły :) Śmiało możesz zacząć się z nią zaprzyjaźniać :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ooo, chętnie się zaopatrzę w tę książkę... :-) Co prawda ja wege, ale pewnie znajde tam też coś dla siebie? Widze, ze książka bardzo obrazowo wydana, dzięki czemu wydaje się dla tzw. zwykłych śmiertelników, którzy w swej kuchni bywają tylko gościem... :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. jadłem! pycha! polecam!

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie umiem gotować, ale kupiłam, udaje mi się...świetna, naprawdę dla zabieganych. Nie zawiedziecie się.

    OdpowiedzUsuń

Zostaw po sobie coś więcej niż "dopisuję do listy". Chciałabym poznać Twoje zdanie.
Zanim skomentujesz zapoznaj się proszę z ZASADAMI panującymi na blogu