3.12.2011

Top 10: książki na zimowe wieczory


Top 10 to akcja, przy okazji której raz w tygodniu na blogu pojawiają się różnego rodzaju rankingi, dzięki którym czytelnicy mogą poznać bliżej blogera, jego zainteresowania i gusta. Jeżeli chcesz dołączyć do akcji - w każdy piątek wypatruj nowego tematu na dany tydzień.

Dziś przyszła pora na... Dziesięć najlepszych książek na zimowe wieczory!

Dziś szybciutko bo się śpieszę do pracy i w domu jestem tylko na czas snu...




Cała seria o Ani. Idealna lektura na długie zimowe wieczory. Tutaj recenzja książki Ania z wyspy księcia Edwarda










recenzja tutaj












recenzja będzie w poniedziałek











Książki Evansa. Ciekawe, ciepłe. Idealne. Recenzja książki Stokrotki w śniegu, Kolory tamtego lata










Ja, diablica i Ja, anielica










Wszystkie książki Aleksandry Marininy. Moja ulubiona autorka. Polecam. Recenzja książki Obraz pośmiertny










Namiestniczka I i II Wiery Szkolnikowej. Dla jednych jej książki są dobre, dla innych denne- mi się podobają. Nie jest to literatura wysokich lotów, ale coś w nich jest :)









Książki Piekary. Min. Miecz aniołów i Młot na czarnownice











Książki Pratchetta. Wszystkie. Tu recenzja Wolnych ciutludzi











Książki Nory Roberts. Dla każdego coś dobrego. Fajne czytadła, romansidła na poziomie i dobre kryminały. Dla ciekawych recenzje książek: Wzburzone fale, Śmiertelna fantazja, Smak chwili

7 komentarzy:

  1. Świetna lista.
    ,,Dallas'', to raczej na kilka wieczorów dobrych posłuży a reszta również jest wspaniała i sama chętnie bym je przygarnęła na te długie wieczory.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie czytałam niestety żadnej z książek,ale niektóre mnie zaciekawiły i może to zrobię;)

    OdpowiedzUsuń
  3. o tak Roberts jest dobra na wszystko :D
    Ania oczywiście też :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Muszę zapoznać się z twórczością Nory :)

    OdpowiedzUsuń
  5. @cyrysia: a kto mówił, że ma starczyć na całą zimę ? ;) Lepsze 800 stron niż 120 :)
    @Miravelle: nadrabiaj zaległości... zima długa, spokojnie zdążysz :)
    @toska82: faktycznie Roberts coś w sobie ma. I na dobry humor coś znajdziesz i na okres depresji
    @Kama: warto, naprawdę. Nora Roberts to pisarka uniwersalna więc niezależnie od tego jaki gatunek literacki lubisz najbardziej, coś dla siebie znajdziesz :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja się właśnie tak zamierzam na "Dallas":D Może sobie zafunduję na święta? Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Evansa dopiero niebawem poznam i wezmę się też za 'Anielicę' - mam nadzieję, że spodoba mi się równie mocno, jak część pierwsza :)

    OdpowiedzUsuń

Zostaw po sobie coś więcej niż "dopisuję do listy". Chciałabym poznać Twoje zdanie.
Zanim skomentujesz zapoznaj się proszę z ZASADAMI panującymi na blogu